Rejsy Atlantyckie
Niemal Dziesięć tysięcy mil oceaicznej żeglugi podczas wiosenno jesiennych przpraw Atlantyckich. Duże koło Gibraltar- Kanary -Cabo Verde- Karaiby- Bermudy- Azory- Portugalia- Gibraltar za każdym razem wygląda inaczej ;) Jedne szczęsliwie mozna zapisac już do historii, kolejne przed nami. Zapraszam żeglarzy przygotowanych na trudniejszą żeglugę oraz przygodę wraz z jej wszelkimi niedogodnociami ;) Wczasowiczom stanowczo nie polecam długich przelotów po otwartych wodach Atlantyku ! Zapraszam ich na spokojne rejsy stacjonarne po Grecji , Karaibach itp
Nasze kolejne wojaże planujemy na trasie Gibraltar - Maroko /Tangier, Casablanca, Agadir lub Madera- Wyspy Kanaryjskie- Cabo verde ( Wyspy Zielonego przylądka) Karaiby - Bermudy - Azory - Gibraltar. Na południe będziemy płynąc jesienią, by zimą wygrzewać swoje kości w cieple Wysp Karaibskich. Natomiast wiosna, będziemy wracać do Europy.
Żegluga Atlantycka zawsze jest wymagająca, można spodziewać się bardzo różnych warunków pogodowych / na szczęście w tych szerokościach wyłączaąc ziąb ;) . Wymaga hartu ducha. Kilka dni bez widoku lądu potrafią wprowadzić w odmienne stany świadomości. Nie ma na takich rejsach miejsca dla pasażerów. Wszyscy stanowią wspierającą się, pomagającą i odpowiadającą za siebie nawzajem załogę . Prawdziwa Przygoda dla żeglarzy, najlepiej już z doświadczeniem morskim. Ocean ma to do siebie, że nie ma portów do których można szybko zawinąć , nie ma się gdzie schronić i nawet jak już ma się tego serdecznie dosyć, to i tak nie ma gdzie wysiąść i trzeba płynąć !! Jest to doskonalenie nie tylko umiejętności żeglarskich , ale i własnego charakteru! Pokonywanie słabości i śmiało można powiedzieć wyczyn, którym nie może pochwalić się każdy! Ponadto ogromna ilosć godzin , mil oraz staż na wodach pływowych.
Niebo może przybierać wszelkie kolory /ze wszystkimi tego konsekwencjami/ Powyższe foty nie były robione w technice czarno-białej ;) . Nagrodą za wytrwałość są piękne wyspy na których mamy zamiar trochę się pobyczyc ;) zarowno przed jak i po każdym przeskoku.
|